image
Jakie są największe wyzwania prowadzenia biznesu gastronomicznego?

Helen jest cafe barem i jest otwarta od rana do wieczora, 7 dni w tygodniu. Największym wyzwaniem jest więc zadbanie o to, by wszystko działało sprawnie, a Helen była dla wszystkich atrakcyjnym miejscem, niezależnie od pory dnia. To pierwszy raz, gdy współprowadzę tego typu lokal, więc mimo wyzwań jest to dla mnie ekscytujące doświadczenie.

Helen to imię mojej ulubionej artystki, Helen Frankenthaler
Skąd wzięła się nazwa Helen?

Znalezienie odpowiedniej nazwy zajęło nam trochę czasu. Pewnego razu zrobiłam burzę mózgów z przyjacielem przy kieliszku wina i tak się złożyło, że do głowy przyszło nam imię Helen. Brzmiało idealnie ze słowem “cafe”, a cała nazywa wyglądała po prostu estetycznie. Przy okazji Helen to imię mojej ulubionej artystki, Helen Frankenthaler. Jak odkryliśmy nieco później, babcia słynnych sióstr Kardashian również nosiła to samo imię, więc kto wie, może wróży nam to sukces!

Jesteś również właścicielką Projektu Rośliny — konceptu skupiającego się na kompleksowej aranżacji wnętrz zielenią. Jak porównujesz prowadzenie tego biznesu do zarządzania barem?

Z jednej strony to dwa różne światy, a z drugiej można w nich znaleźć wspólny mianownik. Jest to energia łącząca obydwa miejsca i nasze dążenie do poprawy samopoczucia ludzi. Rośliny pozytywnie wpływają na jakość życia, a Helen jest przestrzenią, która umila czas i pozwala odpocząć. Zarówno prowadzenie Helen, jak i Projektu Rośliny opiera się też na kreatywnej pracy z innymi ludźmi, gdzie ograniczeniem bywa tylko wyobraźnia.

Jaka jest Twoja ulubiona rzecz do jedzenia i do picia w Twoim lokalu?

Moja ulubiona pozycja z karty to kanapka wege BLT, czyli jedna z ośmiu propozycji włoskich tramezzini, które ze względu użycie białego chleba budzą u nas nieco kontrowersji. Oryginalnie jest to klasyk serwowany jako szybka przekąska we włoskich barach, a tradycyjnie chleb do tramezzini wypieka się w specjalnych formach, dzięki czemu kromki nie mają skórek. Nazwa kanapek pochodzi od słowa ,tramezzo’, oznaczającego coś przechodniego, spożywanego pomiędzy innymi daniami.

Jeśli chodzi o ulubiony napój to na ten moment matcha na waniliowym mleku owsianym to zdecydowanie mój numer jeden.

Jak oceniasz Wrocław jako miejsce do tworzenia małych przedsięborców i szeroko pojętej działalności kreatywnej?

Wrocław to miejsce, które moim zdaniem bywa trudne dla małych biznesów. Jednocześnie uważam, że jak robisz coś szczerze i prosto z serca to wrocławianie naprawdę to docenią, o czym przekonałam przez ostatnie osiem lat prowadzenia Projektu Rośliny. Wrocławianie są otwarci na nowe miejsca i nie tylko te gastronomiczne. Jest u nas przestrzeń na innowacyjne koncepty, a w ostatnim czasie wiele lokali (w tym właśnie Helen) powstaje też poza centrum, co daje mieszkańcom możliwość odwiedzenia nowych miejsc bliżej domu.

Dlaczego wybrałaś ceramikę ÅOOMI do swojego lokalu?

Wybrałam ceramikę ÅOOMI, ponieważ jest praktyczna i niezwykle uniwersalna. Jej stonowane kolory pięknie wpasowują się w estetykę naszej przestrzeni, a pojemności kubków są idealnie dopasowane do naszych kawowych receptur. Sprawdzają się w Helen znakomicie - mimo intensywnego użytkowania, nic się z nimi nie dzieje, nie tłuką się i nie kruszą. Z marką jestem związana już od początku istnienia Projektu Rośliny, czyli od 8 lat, więc nawet nie wyobrażałam sobie, by w naszym lokalu zabrakło ceramiki ÅOOMI.

Wybrałam ceramikę ÅOOMI, ponieważ jest praktyczna i niezwykle uniwersalna. Sprawdzają się w Helen znakomicie - mimo intensywnego użytkowania, nic się z nimi nie dzieje, nie tłuką się i nie kruszą.
Wybrałam ceramikę ÅOOMI, ponieważ jest praktyczna i niezwykle uniwersalna. Sprawdzają się w Helen znakomicie - mimo intensywnego użytkowania, nic się z nimi nie dzieje, nie tłuką się i nie kruszą.

Wybierz dla siebie: